Ciężko jest patrzeć jak odchodzi ktoś kto znaczył tak wiele.
Jak z dnia na dzień coraz mniej dla siebie znaczymy.
Jak z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie odsuwamy.
Patrzeć jak nasze miejsce u boku drugiej osoby zajmuje ktoś inny,
a nas zamiast smsa na dzień dobry budzi budzik,
którego dźwięk tak bardzo drażni.
Nie rozmawiamy ze sobą do późna jak dawniej.
Ba! My już wcale ze sobą nie rozmawiamy.
A po naszej intensywnej znajomości
zostało już tylko archiwum rozmów.
Ale zacznijmy od początku...
~*~
Dodaję prolog ale niestety na rozdziały musicie poczekać trochę bo mam dopiero pierwszy a sposób w jaki mam zamiar to napisać jest dość trudny do ogarnięcia ale mam nadzieję, że mi się to uda i już niedługo zacznę znów udostępniać rozdziały. Naprawdę mi tego brakowało :) Mam nadzieję, że to opowiadanie spodoba Wam się tak bardzo jak Słodkie, mimo że nie będzie w nim siatkarzy :) Zaglądajcie tu od czasu do czasu :)